Protest diagnostów 29 września
Sam fakt, że protest diagnostów ma miejsce, nie może zaskakiwać. Trzeba mieć na uwadze, że stawki badań technicznych są na tym samym poziomie od 18 lat. Co jest oczywiste, w tym czasie koszty prowadzenia działalności w tej branży mocno wzrosły. Mimo iż środowisko diagnostów od dawna naciska na zmiany w cennikach badań technicznych pojazdów, te nadal pozostają niezmienione.
Najbliższe działania w ramach protestu diagnostów odbędą się 29 września. Przedstawiciele branży zjadą się do Warszawy i wyjdą na ulice stolicy Polski. Marsz protestacyjny ma wyruszyć o godzinie 11:00 z Pasażu Wisławy Szymborskiej. Protestujący udadzą się do siedziby Ministerstwa Infrastruktury.
Marsz to główny punkt protestu diagnostów. Jednak oprócz tego działania protestacyjne będą odbywać się w stacjach diagnostycznych. Nie oznacza to jednak, że właściciele samochodów nie będą mogli w tym dniu wykonać badania technicznego swojego pojazdu. Jak najbardziej, aczkolwiek w stacjach pojawią się plakaty oraz flagi informujące o proteście.
Zmiany w badaniach technicznych bez aktualizacji cennika
Przypomnijmy, że niebawem zmienią się niektóre przepisy dotyczące badań technicznych pojazdów, tj.:
- podwójna stawka za badanie przeprowadzone po upływie 30 dni od wyznaczonego terminu,
- możliwość wykonania badania w ciągu 30 dni od wyznaczonego terminu z datą liczoną od poprzednio ustalonego terminu,
- zdjęcie całego pojazdu wraz z tablicą rejestracyjną na stanowisku kontrolnym,
- wskazanie licznika przebiegu na fotografii,
- obowiązek przechowywania zdjęć przez okres 5 lat.
Przeczytaj też: “Od 2023 r. spóźnienie z badaniem technicznym z dodatkową opłatą?”
To wszystko ma uszczelnić system badań technicznych. Jednak co ciekawe, podwójna opłata za badanie techniczne dla spóźnialskich nie będzie stanowić przychodu stacji kontroli pojazdów. Ponadprogramowa stawka trafi bowiem do Transportowego Dozoru Technicznego. Z drugiej strony zostanie położony większy nacisk na szkolenie diagnostów, co tylko zwiększy koszty prowadzenia działalności. Tymczasem już dzisiaj wiele stacji jest na skraju bankructwa. Jak informuje Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP), w pierwszym półroczu 2022 roku w Polsce zamknięto aż 152 stacje kontroli pojazdów. Jeżeli ceny badań technicznych nie będą wyższe, PISKP wskazuje, że w najbliższym czasie zamknąć się może nawet 25 proc. firm.
Wydaje się, że wyższa cena badań technicznych jest tylko kwestią czasu. Protest diagnostów ma skłonić rządzących do nowelizacji cennika. Diagności domagają się, aby badanie samochodu osobowego kosztowało przynajmniej 159,90 zł brutto. To jednak nie koniec postulatów branży. Oprócz tego diagności chcą, aby stawki badań technicznych były rokrocznie rewaloryzowane.
FAQ – najczęstsze pytania o protest diagnostów
Kiedy odbędzie się protest diagnostów?
Diagności będą protestować 29 września 2022 roku. Oprócz protestu na ulicach Warszawy w stacjach diagnostycznych w całej Polsce pojawią się plakaty i flagi informujące o akcji środowiska diagnostycznego.
Jakie postulaty ma branża diagnostyczna?
Diagności chcą podniesienia stawek badań technicznych. Po zmianach badanie techniczne samochodu osobowego miałoby kosztować 159,90 zł. Dodatkowo branża chce corocznej waloryzacji opłat za badania pojazdów na stacjach diagnostycznych.
2 odpowiedzi
TO CO WYPRAWIA TA BANDA NIE DOUCZONYCH ŻĄDZĄCYCH TOPOPROSTU BRAK MYŚLENIA Z ICH STRONY.PRZEDSIĘBIORCA PROWADZĄCY STACJE ODPROWADZA OD 99 ZŁ PODATEK VAT 23% A JEŚLI BADANIE PODNIEŚLI BY DO 160 ZŁ TO Z AUTOMATU PRACODAWCA MUSIAŁ BY ODPROWADZIĆ DO PAŃSTWA WIĘKSZĄ KWOTĘ PRZYPADAJĄCĄ NA JEGO ZAROBEK.GŁĄBY DO KWADRATU…………..
Chyba im się w pecynie troszkę poprzestawialo,,niech się złodzieje ża robotę wezmą. Ja osobiście tyle lat płaciłem za przegląd okresowy co rok 163 zł bo mam instalację gazową i co za te 63 zł robił w 10 minut diagnosta? totalnie nic, jedynie co robił to naciskał klawiszy klawiatury i patrzył czy czasami nie skończyła mi się ważności butli , zajmowało mu to dosłownie 5 sekund i za to płaciłem i nadal płacę 63 zł .to po prostu złodzieje.Jak kiedyś na przeglądzie powiedziałem mu żeby mi zobaczył instalację gazową bo coś się dzieje bo czuć gaz w aucie to powiedział że na instalacji się nie zna i kazał mi jechać do gazownika , więc jak ktoś taki może robić przegląd tej Instalacji brać za to pieniądze i dopuszczać samochód do ruchu jak się na tym nie zna.Pi drugie za dosłownie by faktycznego sprawdzenia auta góra 20 minut VW tym 80% czynności robią same urządzenia to i tak za duże pieniądze dla nich i tyle w temacie.Chcą podwyżek ja zapłacę oczywiście ale pod warunkiem że zrobił mi przegląd jak należy wszystkiego i zajmnie mu to wówczas z godzinę albo dłużej i ja mu to zagwarantuję i tyle w temacie