Samochody z silnikami na paliwa syntetyczne po 2035 roku
Paliwa syntetyczne mogą być ratunkiem dla samochodów wyposażonych w silniki spalinowe sprzedawane w UE po 2035 roku. 28 marca 2023 roku, na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej, przyjęto bowiem rozporządzenie określające rygorystyczne normy emisji dwutlenku węgla (CO2). Regulacje zakładają:
- obniżenie w latach 2030-2034 emisji CO2 o 55% dla nowych samochodów osobowych oraz o 50% dla nowych aut dostawczych;
- obniżenie do roku 2035 r. emisji CO2 o 100%.
W obu przypadkach mówimy o różnicy względem 2021 roku. Oznacza to, że od 2035 roku w kraju członkowskim UE nie będzie można zarejestrować nowego samochodu spalinowego. Dzisiaj trudno to sobie wyobrazić. Zwłaszcza w krajach takich jak Polska, gdzie nie ma infrastruktury dla aut elektrycznych. Zresztą większość Polaków szuka sobie auta na rynku wtórnym. Co więcej, średnia wieku samochodów w Polsce wynosi ponad 14 lat, a takie regulacje na pewno przełożą się na wyższe ceny aut używanych. Dlatego cieszy, że Niemcy wystosowały postulat, aby dopuszczono do sprzedaży nowe samochody na paliwa syntetyczne.
Przeczytaj też: “Sprzedaż samochodów spalinowych po 2035 roku bardzo realna!”
Czym jest paliwo syntetyczne?
W przypadku paliw syntetycznych należy zwrócić uwagę na kilka kwestii:
- to paliwa wytwarzane z gazu ziemnego, biomasy i węgla;
- to paliwa neutralne klimatycznie pod względem emisji dwutlenku węgla do atmosfery;
- to paliwa, które można stosować w zwykłych silnikach.
Oznacza to, że nawet stare samochody spalinowe mogłyby stać się neutralne dla środowiska pod względem emisji dwutlenku węgla. Paliwo syntetyczne powstaje bowiem z powietrza oraz wody i to niezależnie od wybranego surowca:
- W procesie elektrolizy wysokotemperaturowej dochodzi do rozdzielenia pary wodnej na wodór i tlen.
- Pod wysokim ciśnieniem i w wysokiej temperaturze wodór wchodzi w reakcję z dwutlenkiem węgla, czego wynikiem jest ciecz Blue Crude złożona się z długołańcuchowych związków węglowodorowych.
- W procesie rafineryjnym dochodzi do uszlachetnienia Blue Crude i otrzymania paliwa syntetycznego.
Wyprodukowane paliwo syntetyczne jest pozbawione siarki, ma także wysoką liczbą cetanową i może zastąpić tradycyjne paliwo. Oczywiście w procesie spalania e-paliwa wciąż dochodzi do emisji CO2 do atmosfery. Jednak nie przeszkadza to w tym, aby uznać, że takie paliwa są neutralne klimatycznie. Wszystko dlatego, że w procesie produkcji e-paliwa zużywa się porównywalną ilość dwutlenku węgla, jaka opuszcza rurę wydechową podczas jazdy.
Wbrew temu, co się wydaje wielu zmotoryzowanym, technologia paliw syntetycznych nie jest nowa. Wiele koncernów od dawna pracuje nad technologiami e-benzyny, e-diesla oraz e-gazu. Na przykład Audi pierwszą partię ekologicznego Diesla wyprodukowało już latem 2015 roku. Nie jest to więc żadna nowość. Natomiast w dalszym ciągu e-paliwa są produkowane na niewielką skalę, tak naprawdę bez żadnych jednolitych standardów dla procesu produkcji.
Ile kosztują paliwa syntetyczne?
Trudno dziś jednoznacznie określić, jakie ceny będą mieć paliwa syntetyczne. Szczególnie że mowa tutaj o perspektywie kilkunastu lat. W takim okresie trudno oszacować także cenę tradycyjnych paliw.
Jednak mało prawdopodobne wydają się scenariusze, że takie paliwo będzie przynajmniej kilkukrotnie droższe od tradycyjnego. Różnice w cenie mogą być widoczne, ale nie powinny być tak znaczące. Pewną wskazówką może być informacja podana przez Porsche, które ma udziały w firmie HIF Global zajmującej się produkcją paliw syntetycznych. Koncern wskazuje, że litr takiego paliwa miałby kosztować poniżej 2 dolarów amerykańskich. W przeliczeniu na złotówki byłoby to ok. 8,64 zł (kurs 1 USD z 23.03.2023 r. = 4,32 PLN).
Żeby było sprawiedliwie, należy zauważyć, że te ceny mają się nijak do ostatnich informacji o paliwie syntetycznym i to właśnie od Porsche i z zakładu HIF Global w Chile. Z podanych informacji wynika, że 1 galon paliwa syntetycznego kosztuje 40 dolarów. Galon amerykański to 3,78 l. W takiej sytuacji 1 l paliwa syntetycznego w przeliczeniu na złotówki kosztuje już 45,71 zł. Jak widać, różnice są horrendalne, a obie informacje wychodzą od tego samego producenta z tej samej fabryki. Problem w tym, że fabryka w Chile nie wyłapuje dwutlenku węgla z powietrza, ale jest on produkowany i dostarczany na zamówienie.
Z kolei prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego zauważa, że e-paliwo produkowane w Niemczech jest ok. 4-krotnie droższe niż zwykłe paliwa. Pozostaje więc mieć nadzieję, że technologia się rozwinie, a przy masowej produkcji paliwa syntetyczne faktycznie nie będą dużo droższe niż zwykła benzyna, gaz czy diesel.
FAQ – najczęściej zadawane pytania o paliwa syntetyczne
Czym są paliwa syntetyczne?
Paliwo syntetyczne jest paliwem neutralnym dla klimatu pod względem emisji dwutlenku węgla. Ilość CO2 podczas produkcji paliwa i emisji do atmosfery podczas jazdy są do siebie zbliżone.
Czy po 2035 roku będzie można rejestrować nowe auta zasilane paliwami syntetycznymi?
Jest to bardzo prawdopodobne. Z takim postulatem na forum Unii Europejskiej wyszły Niemcy, którzy nie chcą całkowitego zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych. Auta zasilane paliwami syntetycznymi miałyby stanowić kompromis dla obniżenia emisji CO2 dla atmosfery.
Jakie ceny będzie mieć paliwo syntetyczne w 2035 roku?
Obecnie nie da się tego przewidzieć z dużą dokładnością. Najbardziej optymistyczne scenariusze zakładają, że przy rozwoju technologii i masowej produkcji, za litr paliwa syntetycznego trzeba będzie zapłacić maksymalnie odpowiednik dzisiejszych dwóch dolarów amerykańskich.