Transport w rzeczywistości popandemicznej
Ostatnie 2 lata uświadomiły przedsiębiorcom, jak kluczową rolę dla gospodarki i utrzymania zysków pełnią łańcuchy dostaw. Wraz z obostrzeniami i lockdownami covidowymi wprowadzanymi w Chinach zarówno w Europie, jak i na całym świecie szybko dały się zauważyć braki w zaopatrzeniu fabryk oraz niedobory w produktach w handlu detalicznym. Stale wydłużające się łańcuchy dostaw spowodowały opóźnienia w produkcji w zasadzie w każdej branży gospodarki.
Problemy z wydłużonymi łańcuchami dostaw wynikały nie tylko z ograniczeń covidowych. Wraz z napiętą sytuacją związaną z dostępnością produktów ostro zarysowały się wszystkie problemy współczesnego transportu realizowanego na trasach międzykontynentalnych — a szczególnie w relacjach Chiny-Europa i Chiny-Ameryka Północna. Wytrącenie z kruchej równowagi transportu międzykontynentalnego, który wykorzystywał dostępne środki w 100% przy braku jakiejkolwiek rezerwy pozwalającej na elastyczność działania sprawiło, że wraz z wprowadzonymi lokalnymi lockdownami czas dostarczenia towarów wydłużał się nieproporcjonalnie do zakresu wprowadzonych ograniczeń.
W efekcie coraz więcej przedsiębiorców zdało sobie sprawę, że kluczowe dla podtrzymania realizowanej działalności stała się dostępność produktów, a nie ich cena. Problem opóźnień był szczególnie widoczny w przypadku frachtu morskiego. Ograniczenie lub czasowe zamknięcie największych portów spowodowało, że opóźnienia w dostawach towarów do Europy zaczęły być liczone w miesiącach. W efekcie importerzy zaczęli szukać innych dostępnych alternatyw dla przewozu towarów.
Optymalizacja ceny do czasu transportu
Transport towarów z Chin można zorganizować za pomocą trzech różnych środków transportu. Najpopularniejszym pozostają wciąż wielkie kontenerowce, które pozwalają na jednorazowy przewóz nawet do 20 tys. kontenerów. Przy ustabilizowanej sytuacji transportowej fracht morski dostarcza towary z ChRL do Europy w ciągu 2-3 miesięcy. To stosunkowo długi transit time, który dodatkowo może być wydłużony jeszcze o zdarzenia losowe typu blokadę Kanału Sueskiego czy niesprzyjające warunki atmosferyczne (np. sztormy, huragany). Dodatkowo czas przewozu jednostkowego kontenera może być wydłużony przez tzw. rolowanie. W efekcie importer, zlecając przesyłkę, nigdy nie jest pewny, kiedy faktycznie towar zostanie do niego dostarczony. Część przedsiębiorców uwzględnia ryzyko opóźnień w dostarczeniu ładunku kompensując sobie ten fakt niższą ceną dostawy. Warto jednak w tym miejscu podkreślić, że przewóz kontenerowcem wcale nie musi być najtańszą opcją transportu. Elastycznie zmieniające się ceny, wycena uwzględniająca rodzaj przewożonego ładunku oraz różnica w wycenie przesyłek drobnicowych lub całokontenerowych sprawiają, że nie zawsze transport morski jest najtańszą opcją.
Najbardziej zoptymalizowany pod względem czasu i ceny usługi jest fracht kolejowy. Globalny transit time przewozów realizowanych za pomocą ekspresowych pociągów towarowych na Nowym Jedwabnym Szlaku (pomiędzy Chinami a Europą) wynosi mniej niż 1 miesiąc (zazwyczaj jest to 24-28 dni). To 2-3 razy krócej, niż taka sama usługa realizowana w transporcie morskim. Fracht kolejowy jest także bardziej przewidywalny niż przewóz ładunków kontenerowcami — jest mniej podatny na zdarzenia losowe czy warunki atmosferyczne. Stała geolokalizacja składu pozwala również na dokładne oszacowanie terminu dostawy. Co ważne, transport realizowany koleją generuje podobne koszty, jak przewóz ładunków frachtem morskim. Należy podkreślić, że ceny za przewóz kontenera podlegają ciągłym zmianom co powoduje, że raz niższa jest opłata za fracht kolejowy, raz za transport morski. Stałe zmiany cenników oraz wycena uzależniona od różnych czynników sprawiają, że warto elastycznie podchodzić do tematu transportu ładunków. Doświadczony w zakresie importu ładunków z Chin spedytor zawsze zaproponuje najkorzystniejsze rozwiązanie.
Artykuł sponsorowany