Niemieckie Stowarzyszenie Dozoru Technicznego (TUV) rokrocznie przygotowuje raporty dotyczące najmniej i najbardziej awaryjnych aut osobowych. Prezentowaliśmy już modele, które w zestawieniu wypadają najlepiej, teraz czas na ich przeciwieństwo, a więc najbardziej awaryjne samochody w raporcie TUV 2020.
Czym jest TUV i o czym mówi jego raport?
W artykule pt. “Raport TUV 2020: najmniej awaryjne samochody“ kierowcy znajdą auta, które w zestawieniu wypadły najlepiej. Teraz pokażemy te, które były na samym końcu rankingu awaryjności w swojej grupie wiekowej.
W pierwszej kolejności należy jednak przypomnieć, czym jest i o czym mówi raport TUV. Tak więc odpowiada za niego Niemieckie Stowarzyszenie Dozoru Technicznego, które każdego roku przygotowuje raport usterkowości pojazdów. Wszystko na podstawie usterek wykrytych podczas obowiązkowych, okresowych przeglądów technicznych, które — przypomnijmy — w Niemczech przeprowadzane są co dwa lata. Oczywiście nie jest to pełen obraz kondycji poszczególnych marek i modeli, ale pozwala wysnuć pewne wnioski.
Trudno bowiem zaprzeczyć, że liczba usterek stwierdzonych na stanowisku diagnostycznym, zwłaszcza tych poważnych, stanowiących poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, mówi o tym, w jaki sposób producent podchodzi do kwestii jakości. To natomiast pozwala wyrobić sobie opinię o konkretnym modelu. Jeżeli najważniejsze elementy i podzespoły badane podczas kontroli technicznej są mało usterkowe, również i reszta nie powinna stwarzać problemu i odwrotnie. Dlatego, mimo iż raporty TUV mają pewne ograniczenia, są cenione wśród kierowców szukających sobie auta na rynku wtórnym.
Zwłaszcza że TUV, również w raporcie TUV 2020 grupuje samochody pod kątem wieku (dwu- i trzyletnie, cztero– i pięcioletnie, sześcio– i siedmioletnie, ośmio– i dziewięcioletnie oraz dziesięcio– i jedenastoletnie). Raport określa odsetek egzemplarzy usterkowych z ogólnej liczby samochodów danego modelu i rocznika poddawanych badaniom. Im niższy wskaźnik usterkowości, tym model jest mniej zawodny.
Badanie techniczne samochodu w Niemczech
Jak zostało wspomniane, raport TUV powstaje na bazie danych zebranych podczas okresowych przeglądów technicznych w stacjach kontroli pojazdów. Największy udział w takich badaniach za zachodnią granicą ma właśnie Niemieckie Stowarzyszenie Dozoru Technicznego. W tym zestawieniu wyprzedza ono Niemieckie Stowarzyszenie Rzeczoznawców Technicznych (DEKRA) i Towarzystwo Nadzoru Technicznego (GTU). Poza tym przeglądy przeprowadzają inne instytucje, ale mają one marginalny udział w rynku.
Samo badanie nie różni się wiele od tego przeprowadzanego w Polsce, choć jest bardziej wnikliwe, obejmując większą liczbę punktów kontrolnych. Sprawdzany jest stan m.in.: hamulców, amortyzatorów, oświetlenia, podwozia, ogumienia, układu wydechowego. Auta oceniane są również pod kątem ognisk korozji.
Jakie samochody skupia w sobie raport TUV 2020?
Niestety, nie wszyscy kierowcy znajdą w najnowszym raporcie swoje auta. Przede wszystkim raport dotyczy aut osobowych. Ponadto jego twórcy pod uwagę biorą tylko te modele, które na stacji diagnostycznej stawiły się w liczbie co najmniej 10 000 egzemplarzy. Należy to zrozumieć. Minimalna liczba 10 tys. przebadanych modeli oznacza, że wyniki raportu są precyzyjniejsze i lepiej oddają stan faktyczny dotyczący usterkowości.
Najbardziej awaryjne samochody wg raportu TUV 2020
Auta 2- i 3-letnie:
- Dacia Logan (odsetek awaryjności 13,6%)
- Dacia Duster (11,7%)
- Citroen Berlingo (11,2%)
- Fiat Punto (10,8%)
- Ford Ka (10,7%)
Auta 4- i 5-letnie:
- Chevrolet Spark (24,2%)
- Volkswagen Sharan (20,2%)
- Seat Alhambra (19,9%)
- Fiat Punto (18,7%)
- Ford Galaxy (18,2%)
Auta 6- i 7-letnie:
- Chevrolet Spark (31,9%)
- Dacia Logan (31,0%)
- Renault Kangoo (29,7%)
- Dacia Sandero (28,5%)
- Ford Galaxy (26,9%)
Auta 8- i 9-letnie:
- Chevrolet Matiz (38,8%)
- Dacia Logan (38,5%)
- Renault Kangoo (34,9%)
- Dacia Sandero (34,7%)
- Fiat Panda (34,3%)
Auta 10- i 11-letnie:
- Chevrolet Matiz (43,1%)
- Dacia Logan (43,1%)
- Volkswagen Sharan (39,6%)
- Dacia Sandero (39,5%)
- Ford Ka (39,0%)
Jak sprawdzać samochody używane?
Raport TUV 2020 z pewnością może być wartością dodaną dla kierowcy szukającego sobie auta na rynku wtórnym, zwłaszcza importowanego z Niemiec, choć nie tylko. Jednak podobnie jak najmniej awaryjne auta wg raportu nie dają żadnej gwarancji bezawaryjnej jazdy, tak samo te o największym procencie usterkowości nie muszą ich dyskwalifikować, a przynajmniej nie na poziomie oceny ogłoszenia. W dalszym ciągu najważniejsza jest dokładna weryfikacja pojazdu, również przez oględziny z mechanikiem, przegląd w warsztacie i jazdę próbną. Wcześniej, najlepiej na etapie weryfikacji anonsu o sprzedaży samochodu, warto zatroszczyć się o sprawdzenie VIN. Jeżeli numer VIN jest w ogłoszeniu, należy poprosić o niego sprzedawcę. Jeżeli nie ma on nic do ukrycia, na pewno udzieli takich informacji. Z kolei sam raport VIN to wiele kluczowych faktów o sprawdzanym egzemplarzu, a w tym:
- dane techniczne sprawdzanego egzemplarza;
- informacje o fabrycznym wyposażeniu;
- chronologiczna lista znanych uszkodzeń;
- rejestr znanych odczytów przebiegu;
- chronologiczna lista wystąpień pojazdu na aukcjach internetowych lub motoryzacyjnych portalach ogłoszeniowych;
- rejestr sprawdzeń pojazdu w narodowych bazach kradzieżowych;
- usterki fabryczne opublikowane przez producenta;
- informacje na temat producenta;
- galeria zdjęć.
W ten sposób używany samochód sprawdzić można bardzo dokładnie. Zmniejsza to ryzyko zakupu auta o przekręconym liczniku, wypadkowego, w złym stanie technicznym, a nawet pochodzącego z kradzieży.